To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Przyrodnicze "BOCIAN"
Wszystko związane z przyrodą

Ochrona przyrody - Budki legowe czy .....spokój inwestora

Sturnus vulgaris - 2010-03-23, 16:02

prof. Luniak
kompleks twój, bo musisz mieć zawsze rację
twierdzisz że osoba korzystająca ze środowiska to nie każdy z nas, wiem że poś określa kto to ale to błąd ustawowy. Zanim zabrano z posiu art. dotyczące rekultywacji która to była w kompetencji Starosty tyczyły się one wszystkich osób fizycznych. Skoro stworzono ustawę szkodową i do niej wrzucono rekultywację pod pojęciem szkody w środowisku to też te przepisy powinny dotyczyć wszystkich. czyli co ja nie mam działalności, nie jestem podmiotem korzystającym ze środowiska to moge dokonać szkody a ten co korzysta nie może, tak rozumuje rdoś. A zwałka w NDM pana Mroczkowskiego, sąd (nareszcie znalazł się pierwszy), stwierdził że doszło do szkody a rdoś niestety nie. Na jakiej podstawie prawnej rdoś wystąpił do wojewódzkiej rady ochrony przyrodyo opinie jaki przepis o tym mówi, ja jakoś nie znalazłem, oświeć mnie. Poprostu pani regionalna chciała umyc ręce, i umyła.

Sturnus vulgaris - 2010-03-23, 16:05

skoro bronisz tej instytucji to znaczy że z na trzymasz utoższamiasz się z nią, Chyba sobie troche przeczysz.
Beata - 2010-03-23, 20:03

dr Nowicki i red.Osowski w radio dla Ciebie - wywiad do osłuchania
Jarek P - 2010-03-24, 09:06

1. Grzesiu i Piotrze jak zwykle w waszych wypowiedziach emocje biorą górę nad sednem sprawy.

2. Poski system administracji publicznej do najsprawniejszych i najwydolniejszych nienależy. Ma swoje ograniczenia, prawne i fizyczne (kadra, wynagrodzenia, sprzęt....).
Sądy mają na pewno większe pole manewru.

3. Dlatego są potrzebni ludzie, niestety, którzy potrafią przykuć się łańcuchem do drzewa, i tacy którzy potrafią pójść do sądu i walczyć z inwestorem przez kilka lat o rozwiązania korzystne dla przyrody.

4. Mój pierwszy kontakt z dr. Nowickim miałem, tak jak Grzegorz, na kursie SOP - ponad 15 lat temu. Pamiętam jego dyskusję w telewizji z obecnym marszałkiem B. komorowskim na temat drogi wodnej Wschód - Zachód i rezerwatów na Wiśle, kiedy pan Komorowski był co chwila gaszony tak, ze nie wiedział co powiedzieć.
Dlatego podejrzenia o nieetyczne zachowanie dr. Nowickiego bardzo mnie smucą.

5. Nie wiem czy liczba 350 budek jest adekwatna do tej inwestycji, ale wiem, że do usunięcia było tam przewidziane ok. 2000 - 3000 drzew (informacja z drugiej ręki od wykonawcy, który starał się o tą robotę).

6. Bez względu na to ile budek się powiesi część będzie nie zasiedlona z różnych względów.

7. A z drugiej strony kompensacja to nie tylko budki. Można wpisać nasadzenia konkretnych drzew lub krzewów, oczyszczenie jakiegoś starorzecza czy budowę oczek wodnych ........

6. Lepszych budek niż te zrobione przez Adama ja nie widziałem - i pod względem zgodności z wymaganiami przyrodniczymi i pod względem jakości wykonania.

Sturnus vulgaris - 2010-03-24, 11:37

coś nikt nie komentuje, no pan dziennikarz sobie świetnie poradził, żal było słuchać jego wypocin. Pan Wiesław udowodnił że cała ta sprawa to próba robienia afery na siłę, po to żeby zniszczyć osobe Pana Wiesława Nowickiego i Adama Tarłowskiego.
GrzegorzBP - 2010-03-24, 14:46

Sturnus vulgaris napisał/a:
coś nikt nie komentuje,

a co komentować… słychać było ciszę jaka zapadła po odpowiedzi na ironiczne pytanie Nowickiego czy wśród wykonawców oceny był choć jeden ornitolog – i odpowiedz że przecież w zakresie ornitologii ekspertyza była wykonana przez STOP - Stołeczne Towarzystwo Ochrony Ptaków. Zapomniał również sprytnie dodać, iż Kruszewicz to jeden z autorów raportu – a przyjętym jest że inwestorzy do nadzoru przyrodniczego biorą najczęściej wykonawców raportu. Kwestią pozostaje również kiedy Kruszewicz miał nadzór a kiedy został dyrektorem ZOO.
No ale na Wisle zna się przecież tylko on i nikt inny nie ma prawa nic powiedzieć.
Jarek P napisał/a:
A z drugiej strony kompensacja to nie tylko budki. Można wpisać nasadzenia konkretnych drzew lub krzewów, oczyszczenie jakiegoś starorzecza czy budowę oczek wodnych ........


Właśnie Jarku - tylko że niestety niektórych ta wiadomosć przerasta.

xhardcorex - 2010-03-24, 15:46

GrzegorzBP napisał/a:
Jarek P napisał/a:
A z drugiej strony kompensacja to nie tylko budki. Można wpisać nasadzenia konkretnych drzew lub krzewów, oczyszczenie jakiegoś starorzecza czy budowę oczek wodnych ........


Właśnie Jarku - tylko że niestety niektórych ta wiadomosć przerasta.
masz na myśli RDOŚ :?:
GrzegorzBP - 2010-03-24, 21:17

xhardcorex napisał/a:
masz na myśli RDOŚ :?:

RDOŚ? RDOŚ nie jest od "wymyślania" kompensacji. Powinna ona wynikać z Raportu. RDOŚ może zakwestionować diagnozę - inwentaryzację oraz rozwiązania - o ile nie są one zgodne z prawem ale nie ma prawa - o ile uzgadnia Raport do kwestionowania jego ustaleń. Inaczej mogłoby dochodzić do sytuacji gdy z raportu wynika iż należy dosadzić 100 drzew a RDOŚ mówi ze 10 śmierdzi? śmierdzi. I tak samo w drugą stronę. Między innymi dlatego w warszawskim RDOŚ-iu został zmieniniony naczelnik wydziału ocen - za wpisywanie w decyzje ustaleń nie wynikających z raportów.
Tak wiec to nie RDOŚ a wykonawcy Raportu nie wykazują się polotem w projektowaniu działań minimalizujących czy tez kompensujących. :wink:

Sturnus vulgaris - 2010-03-25, 09:07

nie rozumiem tylko cóż jest złego w tym żę wiesza się budki dla ptaków kóre są objęte ochroną gatunkową, czemu wykopanie oczkama być w międzywalu bardziej korzystne niż powieszenie budek ile takich oczek by wybudował i ile z nich przetrwało by piewrszą większą wodę. Skoro daje się wcisnąć więcej budek to chyba dobrze więcej ptaków, a pieniądze 26 tysięcy złotych w skali całej inwestycji to poprostu drobne
Jarek P - 2010-03-25, 09:49

Sturnus vulgaris napisał/a:
nie rozumiem tylko cóż jest złego w tym żę wiesza się budki


Nikt nie mówi, że wieszanie budek jest złe. Ale budki to tylko jedna z wielu możliwości.
"Oczka wodnego" użyłem jako przykładu. Może w pobliżu jest jakieś staroczecze, któremu można np. odtworzyć połączenie z rzeką, Poza tym kompensacja nie musi dotyczyć samego terenu inwestycji, ale i ternów sąsiednich.

GrzegorzBP - 2010-03-25, 10:44

Sturnus vulgaris napisał/a:
nie rozumiem tylko cóż jest złego w tym żę wiesza się budki dla ptaków

a powiedz jak jest "żywotność" budki? nie mowie tu oczywiście o przypadkach wandalizmu czy niewłaściwego montażu. Ile budka "żyje"?

vermilion - 2010-03-25, 19:04

GrzegorzBP napisał/a:
a powiedz jak jest "żywotność" budki? nie mowie tu oczywiście o przypadkach wandalizmu czy niewłaściwego montażu. Ile budka "żyje"?


Szacunkowo ok 5 lat, ale widziałem i takie po około 15 :)

GrzegorzBP - 2010-03-25, 22:58

vermilion napisał/a:
Szacunkowo ok 5 lat, ale widziałem i takie po około 15

Dobra niech będzie 10 lat. ile z nich tego dożyje 10-15 % no niech będzie 25%. Co to de facto oznacza? ano to że po 10 latach "stan środowiska" wróci do punktu zero. bo konia z rzędem temu kto wskarze rejon w Polsce w którym w trakcie życia budek "dokuło" się tyle samo dziupli. Czyli reasumując Inwestor tanim kosztem "kupuje" sobie spokój - i jeszcze może przypinać medale - prosze jaki ja ekologiczny. Tylko co z tego skoro po 10 latach śladu po tym nie zostanie. ito ma być kompensacja???? śmiechu warte.
Ponadto warto tu przypomnieć sobie prawną definicję „zespół działań obejmujących w szczególności roboty budowlane, roboty ziemne, rekultywację gleby, zalesianie, zadrzewianie lub tworzenie skupień roślinności, prowadzących do przywrócenia równowagi przyrodniczej lub tworzenie skupień roślinności, prowadzących do przywrócenia równowagi przyrodniczej na danym terenie, wyrównania szkód dokonanych w środowisku przez realizację przedsięwzięcia i zachowanie walorów krajobrazowych”.
Tyle w temacie budek jako "kompensacji" dla mnie to doraźnie działania mające na celu dobry sen inwestora. nic ponad to.

Logan - 2010-03-26, 09:44

Cytat:
Tyle w temacie budek jako "kompensacji" dla mnie to doraźnie działania mające na celu dobry sen inwestora. nic ponad to.


napisze cos moze nie do konca w aktualnym watku ale pasujace do tematu

chyba tak postapiono w sprawie budowy autostrady przy Puszczy Niepolomickiej (N2k ptasia i fragmentarycznie siedliskowa), gdzie za zniszczenie siedlisk otwartych (lak, mokradel, starorzeczy) POZA puszcza (przy granicy) wykonawcy raportu zaproponowali powieszenie setek budek legowych W puszczy. Krakowski RDOS to przepuscil i budki juz wisza albo sa wieszane. Bardzo mnie ciekawi jak takie budki maja zrekompensowac utrate siedlisk ptakow gniazdujacych na terenach otwartych, podmoklych i wodnych oraz utrate zerowisk ptakow puszczanskich. Takie rozwiazanie pewnie bylo prostsze dla wszystkich (wykonawcy raportu, RDOS, inwestora) niz wymyslenie jakiejs faktycznej ale bardziej skomplikowanej i drozszej kompensacji (tutaj przyklad np. oczek wodnych bylby chyba na miejscu, a takze np. odkrzaczanie zarastajacych terenow w i wokol puszczy, wykup gruntow w celu ich utrzymania jako tereny otwarte/podmokle w innych okolicach puszczy...).

mender - 2010-03-26, 11:51

Widzę, że temat nieco zboczył. Zatem o kompensacjach... wg mnie to idealne pole do popisu dla ochroniarzy przyrody. Przy dużych inwestycjach można naprawdę sporo dobrego zdziałać dla przyrody... naciski, naciski. Sam uczestniczyłem przy sporządzaniu dokumentacji technicznej (jako pracownik PTOP) do kilku obiektów małej retencji, będących kompensacjami przy budowie drogi S22. Były tam progi piętrzące, oczka wodne, odtwarzanie zdegradowanych leśnych stawów... No jak dla mnie bomba, gdyż trwałość takich urządzeń daje nam efekt ekologiczny na wiele, wiele lat.

Przy takiej inwestycji jak budowa mostu można by zmusić np do wykupienia kilku ha podmokłych łąk kazuńskich na rzecz skarbu państwa i dać to w zarząd jakiegoś parku krajobrazowego czy narodowego. Budki lęgowe to raczej słaba kompensacja, choć nie rozumiem czemu się ktoś czepia do wykonawcy. Dostał zlecenie i tyle. To nie wykonawca decydował ile ich ma być i czy w ogóle są potrzebne.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group